XVIII. Piła turystyczna
„Kiedy organizuje pan następny wyjazd?” – pytano mnie na ulicy. „No przecież byliście już w Wiedniu, zwiedziliście siedzibę ONZ, chcecie jechać tam jeszcze raz? – pytałem zdziwiony. „Oczywiście” – usłyszałem. „Bo wie pan, jak ci Austriacy trzepali na granicy te wszystkie polskie autokary, to my wszyscy baliśmy się o nasz towar. A pan poszedł z żoną, pokazał im jakieś papiery, zagadał i przepuścili nas bez kontroli”.
Boczek po chińsku
Dobre jedzenie chińskie jest tam gdzie na ulicach Szanghaju, Suzhou, Kantonu czy też Pekinu odnajdziemy kuchnię ludową. Bez przepychu i blichtru. Tak już to jest z tymi kuchniami świata. Dzisiaj pyszny boczek po chińsku, danie pachnące i zawsze pełne podziwu, tych którzy już mieli szczęście je posmakować.
XVII. Piła adwokacka
To co wydaje się oczywiste i logiczne dla prostego człowieka, niekoniecznie dociera do wykształconego młodego sędziego. Pan sędzia skoncentrował się na policzeniu przesłuchanych świadków. Moich było siedmiu. Miejscowych świadków zeznających na korzyść księdza było ośmiu. Pan sędzia ogłosił więc wyrok w imieniu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej tak, jakby ogłaszał wynik zakończonego właśnie meczu piłkarskiego. W ustnych motywach wyroku podał, że ksiądz wygrał wynikiem 8:7
Zupa berdyczowska (czyli gulaszowa z cynamonem)
Gotujemy wywar na wołowej i drobiowej porcji rosołowej (najlepiej na gęsinie ale mozna użyć innego drobiu) dodając 3 – 4 gęsie żołądki, warzywa korzeniowe, listek laurowy, ziele angielskie, pieprz, sól oraz…. laskę cynamonu (nie używamy cynamonu mielonego).