Dobry stek z polędwicy jest ponad wszystkim

Dobry stek z polędwicy jest ponad wszystkim

Adwokatura od kuchni podąża drogą w poszukiwaniu tym razem czegoś o wiele bardziej konkretnego.  A  jak ma być konkret to już świta myśl przewodnia: dobrego steka nic nie zastąpi.

Dobry stek z polędwicy jest ponad wszystkim w kulinarnych zmaganiach ku doskonałości.

Usmażenie perfekcyjnego steka to jednak prawdziwa sztuka , tylko twarde zasady i ich przestrzeganie sprawią, że sztukę usmażenia tych steków jesteśmy w stanie opanować. Kilka prostych zasad sprawi , że uda się nam położyć na talerz naprawdę dobrze zrobionego steka.

Po pierwsze nigdy nie smażymy steków zaraz po wyjęciu z lodówki, a po upływie przynajmniej 20 minut. Stek leży sobie spokojnie na desce i odpoczywa po srogiej zimie, czyli po lodówce.

Nie używamy tłuczków do mięsa, możemy jedynie użyć naszych rąk, a konkretnie nadgarstka do ich uformowania, bo steków się nie rozbija.

Po drugie do smażenia używamy oleju, oliwy lub masła klarowanego, wybór tego ostatniego jest tutaj bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ to masło może wytrzymać wysokie temperatury. (Uchowaj nas od zwykłego masła, chyba że ktoś lubi brykiet zamiast steka).

Po trzecie twierdzenia, że przed smażeniem czy też grillowaniem nie powinno się solić jest bajką.

Pamiętajmy solimy przed samym smażeniem steki położone już na desce i od tej strony, na której układamy je na patelni.

Natomiast nie pieprzymy, akurat to robimy później, a najlepiej przed samym końcem smażenia czy też grillowania.

Mamy posolone z jednej strony i wymarsz na rozgrzaną patelnię z masełkiem klarowanym w naszej wersji.

Uwaga trochę subtelności możemy – co jest w pełni dopuszczalne i wskazane – dolewać Martini najlepiej wytrawne, oczywiście nie do steków tylko ….., chodzi o to by stekom nie było smutno.

 

Po zacumowaniu steków na patelni nie ruszamy ich i nie podglądamy (ciekawość to pierwszy stopień do piekła). Nie ruszamy ani nie potrząsamy stekiem ani patelnią przez pierwsze chwile smażenia, mają w ciszy i spokoju przybrązowić się.

Następną chyba już piątą z kolei zasadą jest – nie używać widelcy i żadnych szpikulców. Używamy tylko łopatek i szerokich szczypcy najlpiej drewnianych.

A jak smażymy ?

Steki smażymy z reguły od 2 do 3 minut z każdej strony na dość mocno rozgrzanej patelni oczywiście drugą stronę przed przewrotką subtelnie solimy.

Jaki chcemy mieć stek pozostawmy to smakoszom steków.

I ostatnia szósta reguła: zaraz po usmażeniu steków odstawiamy je na chwilę, aby sobie poleżakowały, a celem tego zabiegu jest uzyskanie pełnej miękkości steka, po prostu steki muszą dojść do tego pożądanego stanu.

Z reguły steki przenosimy na podgrzany talerz aby odpoczęły przez co najmniej 3 minuty przed podaniem. Pozwoli to przede wszystkim włóknom mięsa ponownie absorbować soki i sprawi że mięso będzie delikatniejsze.

Nasze steki , skoro mają być daniem obiadowym podajmy w towarzystwie ziemniaczków puree okraszonych soczystą zeszkloną cebulką. To wszystko sprawi nam olbrzymią przyjemność, bo dobrze usmażony stek to droga do kulinarnych sukcesów.

Tradycyjnie (już po opróżnieniu Martini) możemy serwować wytrawne czerwone wino, może tym razem pokuśmy się na wino argentyńskie Cabernet Sauvignon Don Aparo.

Drogim Koleżankom i Kolegom, niezapomnianych przeżyć smakowych, udanych steków i ogrom radości przy wspólnym biesiadowaniu.

 

Marek Morawski

Pan Mecenas Marek Morawski pozostawia smakoszom uznanie jakie chcemy mieć steki. I słusznie. Każdy lubi inne. To jakie chcemy uzyskać steki przekłada się jednak na czas smażenia. Steki „bleu” (surowe) są dosłownie rzucone na patelnię na chwilę z każdej strony. Steki krwiste i półkrwiste „saignant”, to minuta (do półtorej) smażenia z każdej strony. Stek „a point” (medium, średni) to – jak podaje Pan Mecenas – 2 do 3 minut smażenia z każdej strony (bardziej 2). „Bien cuit” (dobrze wysmażony) to 3,5 minuty z każdej strony. Steki, poczynając od „a point” aż do „bien cuit” po usmażeniu powinny na kilka minut wylądować w piekarniku nagrzanym do 70 stopni C.

jmm

3,5 minuty smażenia z każdej strony to absolutne maximum dla steka (nawet dobrze wysmażonego) jeśli będziemy smażyli dłużej wysmażymy podeszwę 🙂


Stopnie wysmażenia steków: